Gród poległ z liderem

Gród poległ z liderem

W niedzielnym spotkaniu z Grodem Podegrodzie nasza drużyna odniosła zasłużone zwycięstwo. Poza bramkami strzelonymi przez Marcina Urbańskiego, Konrada Boczonia i w końcówce spotkania (z karnego) Mateusza Czai mieliśmy kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie rezultatu.

KS TYMBARK – GRÓD PODEGRODZIE 3 : 0 (2 : 0)

1-0 Urbański `22
2-0 K. Boczoń `23
3-0 Czaja `90 (karny)

Żółte kartki: Miśkowiec, Olejarz – R. Knurowski, Zieliński, Beroński, Kazała, Ojrzanowski, M. Knurowski
Czerwone kartki:
Olszak `68 (Gród, niesportowe zachowanie, kopnięcie przeciwnika)
Konstanty `88 (Gród, niesportowe zachowanie, kopnięcie przeciwnika)

TYMBARK: Zawada – Wojtasiński, Olejarz, Ryś, Kurczab (78 Czaja) – S. Boczoń (60 T. Kurek), Ślazyk, Urbański (70 Naściszewski), Miśkowiec – K. Boczoń (60 Sułkowski), Porębski.

GRÓD: D. Konstanty - Majerski (76 A. Zieliński), G. Konstanty, Ojrzanowski, Zygmunt - R. Knurowski, M. Knurowski, Zgrzeblak, D. Zieliński (46 Kazała) - Berowski (65 Matiasz), Olszak

Gród na początku spotkania groźnie zaatakował pokazując, że na boisku lidera nie zamierza łatwo oddawać punktów. W 6 minucie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Olszak. Będąc na 7 metrze został jednak w ostatniej chwili zablokowany przez Kurczaba. Pierwszy sygnał do ataków po stronie gospodarzy dał Ślazyk. Jego uderzenie z 20 metrów było minimalnie niecelne. W 22 minucie lider wyszedł na prowadzenie, po podaniu Porębskiego mocnym strzałem z 12 metrów piłkę pod poprzeczką umieścił Urbański. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później było już 2-0. Tuż po wznowieniu gry piłkę rywalom odebrał Urbański. Podał do Kurczaba na lewe skrzydło, a ten płaskim podaniem skierował futbolówkę na 5 metr, gdzie K. Boczoń bez problemów pokonał bramkarza Grodu. W pierwszej połowie szansę na gola miał jeszcze Porębski (niecelny strzał z dystansu z 20 metrów) i Wojtasiński (uderzenie z 19 metrów obronił bramkarz gości). Szansę na kontaktowego gola miał natomiast Zieliński, ale Zawada w znakomitym stylu obronił jego strzał z 10 metrów. Po zmianie stron mecz się wyrównał. Goście od 68 minuty grali w liczebnym osłabieniu i radzili sobie bardzo solidnie, ambitnie dążąc do zdobycia gola. Z trudem jednak przeprowadzali akcje ofensywne. W 85 minucie kolejną szansę miał Tymbark. Z rzutu wolnego z 16 metrów uderzał Czaja, a bramkarz Grodu uratował swój zespół od utraty gola. W 90 minucie Czaja trafił z rzutu karnego (ręka jednego w obrębie szesnastki jednego z zawodników gości) i ustalił wynik spotkania.

/źródło: limanowa.in/

/fot. NeMo Michał Rybka/

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości